HR Sygnał: Dyrektywa o ochronie sygnalistów

Czytaj więcej

Jak pomóc Ukrainie?
 

Czytaj więcej

Obowiązkowe szczepienia dla wybranych

Mimo że światowe zmagania z pandemią COVID-19 trwają już ponad pół roku, stale pojawiają się nowe wątpliwości co do tego, jakie środki mogą podejmować pracodawcy w celu ograniczenia ryzyka zarażenia w zakładzie pracy. W związku z początkiem jesieni, a co za tym idzie sezonu grypowego, w mediach rozpoczęła się dyskusja o organizowaniu przez pracodawców obowiązkowych szczepień przeciwko grypie dla pracowników. Pytaniem, które wzbudziło szczególne kontrowersje, jest to, czy pracodawca może rozwiązać umowę z pracownikiem, gdy ten odmówi poddania się szczepieniu ochronnemu (np. przeciwko grypie)? – adw. Karolina Schiffter oraz apl. radc. Maria Boczek komentują dla Interia.pl

Artykuł dostępny tutaj. 

Jak walczyć z konfliktem interesów w miejscu pracy?

Przedsiębiorstwa, szczególnie te zatrudniające wielu pracowników oraz posiadające rozległe relacje biznesowe, są narażone na sytuacje, w których prywatne interesy poszczególnych pracowników kolidują lub wykluczają się z interesami firmy oraz mogą rzutować bezpośrednio na decyzje podejmowane przez pracowników pozostających w konflikcie interesów.

Kwestia konfliktu interesów w miejscu pracy nie została w szczegółach uregulowana w przez polskiego ustawodawcę. W praktyce generuje to po stronie przedsiębiorców poważne problemy oraz liczne wątpliwości natury praktycznej. Problem konfliktu interesów w miejscu pracy wydaje się być wyjątkowo istotny w okresie epidemii koronawirusa, kiedy pracownicy w większym stopniu niż dotychczas świadczą pracę z domu. Należy bowiem zwrócić uwagę, że wielu pracodawców nie było przygotowanych na umożliwienie pracownikom pracy w trybie zdalnym w tak szerokim zakresie i nie posiada efektywnych narzędzi umożliwiających kontrolę pracowników pracujących spoza biura w zakresie potencjalnych konfliktów interesów. Poza tym, praca w domu, czy też praca zdalna, umożliwia pracownikom jednoczesne pozostawanie w szerszych, kolidujących ze sobą, relacjach prywatnych i zawodowych. – r. pr. Sławomir Paruch oraz Michał Bodziony dla Kwartalnika Prawo Pracy.

Artykuł dostępny tutaj.

#DzieńzCompliance: Bezpieczne i higieniczne warunki pracy – jak daleko sięga obowiązek pracodawcy?

Zapewnienie bezpieczeństwa w pracy jest jedną z naczelnych zasad wyartykułowanych w samej Konstytucji RP, której art. 66 stanowi, że każdy ma prawo do bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Korelacją tego prawa jest przewidziany w kodeksie pracy obowiązek pracodawcy do zapewnienia pracownikom bezpiecznych i higienicznych warunków pracy, którego niedopełnienie wiąże się z odpowiedzialnością pracodawcy. O wadze tych zasad świadczy to, że w kodeksie pracy powtórzone są w kilku odrębnych działach, tj. wśród Podstawowych zasad prawa pracy (art. 15), podstawowych obowiązków pracodawcy (art. 94 ust. 4 k.p.), jak i w Dziale X poświęconym BHP (art. 207 i nast.).

Uchybienia pracodawcy w obszarze BHP, które pozostają w związku przyczynowym z zaistniała szkodą mogą rodzić odpowiedzialność odszkodowawczą pracodawcy. Jednakże do ustalenia takiej odpowiedzialności konieczne jest w pierwszej kolejności zakreślenie granic obowiązków pracodawcy. Dopiero bowiem ich przekroczenie będzie pociągać za sobą odpowiedzialność odszkodowawczą.

Jak daleko sięgają obowiązki pracodawcy

W obecnej sytuacji związanej z pandemią koronawirusa, po analizie różnego rodzaju wytycznych i zaleceń, większość pracodawców zadaje sobie pytanie, czy zastosowane środki bezpieczeństwa i procedury są wystarczające do tego, aby uniknąć zarzutu narażenia pracowników na ryzyko zarażenia wirusem w miejscu pracy. Jak daleko sięgają obowiązki zatrudniającego, aby można było potwierdzić, że w tym zakresie jest on „compliant”?

Zasadniczo pracodawca obowiązany jest do zapewnienia bezpiecznych i higienicznych warunków pracy. Zgodnie z treścią art. 207§2 k.p. powinność tę powinien realizować przy odpowiednim wykorzystaniu osiągnięć nauki i techniki. Stąd treść tego obowiązku będzie ulegać ciągłym zmianom w miarę postępu naukowego i technicznego, a monitorowanie zmian tych osiągnięć będzie stanowić stały obowiązek każdego pracodawcy.

Może, niekoniecznie musi

Nie oznacza to jednak, że pracodawca jest zobligowany do stosowania wszystkich najnowszych osiągnięć technicznych zapewniających bezpieczeństwo. Takie stanowisko potwierdził Sąd Najwyższy w jednym z wyroków, dotyczących odpowiedzialności pracodawcy za bezpieczeństwo pracownika[1]. Sprawa dotyczyła pracownicy punktu przyjmowania zakładów, która padła ofiarą napadu rabunkowego w trakcie pracy. Pozywając pracodawcę o odszkodowanie i zadośćuczynienie zarzucała, że do napadu doszło w wyniku zaniechań pracodawcy, który nie wyposażył stanowiska pracy w szybę oddzielająca pracownika od klienta ani nie zainstalował indywidualnego alarmu napadowego. Sąd przyznał rację pracodawcy i oddalił powództwo uznając, że pracodawca spełnił nałożony na niego obowiązek przez usytuowanie stanowiska pracy za wysokim kontuarem, uniemożliwiającym napastnikowi bezpośredni dostęp, pracownica posiadała cichy alarm, a firma ochroniarska reagowała w ciągu kilku minut.

Sprawa trafiła do Sądu Najwyższego, który rozważał, czy realizując obowiązek zapewnienia BHP pracodawca musi zastosować wszystkie możliwe środki zabezpieczające. Takie stanowisko prowadziłoby jednak do uznania, że w każdym sklepie sprzedawca gospodarujący pieniędzmi powinien wykonywać pracę za szybą oddzielającą go od klienta, a dodatkowo być chroniony przez wyspecjalizowaną firmę ochroniarską. Z oczywistych względów nie jest to możliwe.

Sąd uznał, że o odpowiedzialności pracodawcy w przypadku napadu rabunkowego decyduje nie ilość zastosowanych środków czy posłużenie się wszystkimi możliwymi sposobami, a to, czy wdrożył efektywne mechanizmy chroniące pracownika. To jak daleko sięga powinność pracodawcy w zakresie BHP, jest zatem każdorazowo uzależnione od prawdopodobieństwa wystąpienia czynnika powodującego szkodę. Pracodawca nie musi w tym wypadku wprowadzać każdego z możliwych rozwiązań.

Wymagany stopień aktywności będzie uzależniony od wielu czynników technicznych i organizacyjnych. Inaczej bowiem należy oceniać pracę w środowisku stale grożącym narażeniem zdrowia i życia (np. zarażenie chorobą zakaźną w szpitalu), a inaczej gdy takie narażenie jest mniej prawdopodobne. Zdaniem Sądu Najwyższego „większe natężenie jednego lub kilku z wymienionych aspektów dynamizuje powinność zatrudniającego. Dlatego racjonalne jest uznanie, że w warunkach permanentnego i realnego zagrożenia zarażeniem chorobą pracodawca ma obowiązek przedsięwziąć wszystkie możliwe środki ochronne. Analogiczna staranność nie występuje w sytuacji zmniejszonego ryzyka”.

Przenosząc te rozważania Sądu Najwyższego na grunt aktualnej sytuacji związanej z pandemią w kontekście tego jakie środki ochrony pracodawca powinien zastosować w zakładzie w związku z pandemią koronawirusa warto powtórzyć za Sądem Najwyższym, iż racjonalne może być oczekiwanie od pracodawcy przedsięwzięcia wszystkich możliwych środków ochronnych w warunkach permanentnego, ale przede wszystkim realnego zagrożenia. Taka staranności nie musi natomiast występować w sytuacji zmniejszonego ryzyka. Dlatego, tak jak nie zawsze będzie uzasadnione zastosowanie wszelkich możliwych i wszechstronnych zabezpieczeń przez napadem rabunkowym, tak nie w każdym zakładzie pracodawcy będą mieli obowiązek zastosowania wszelkich możliwych środków ochronnych przed koronawirusem. Inne oczekiwania będą w placówkach służby zdrowia, inne w zakładach produkcyjnych, a jeszcze inne w biurze.

Oczekiwany zakres staranności pracodawcy zależy bowiem od stopnia zagrożenia. Każdy stan faktyczny może bowiem w odmienny sposób kształtować obowiązek zatrudniającego w zakresie BHP.

[1] wyrok SN z dnia 13 września 2016 r., sygn. akt III PK 146/15

 

HRwChmurze: Relacje ze związkami zawodowymi

Pandemia koronawirusa, a co za tym idzie upowszechnienie się pracy zdalnej oraz wzmożony rygor sanitarny sprawiła, że kontakty z organizacjami związkowymi coraz częściej odbywają się za pośrednictwem poczty elektronicznej. Niejednokrotnie organizacje związkowe wykorzystują służbowe skrzynki pocztowe do celów związanych z prowadzoną przez nie działalnością związkową – także w kontaktach z pracownikami. Zwykle jest to nieprawidłowe.

Pracodawca ma prawo oczekiwać od członków związków zawodowych wykorzystywania poczty służbowej wyłącznie w celach związanych z pracą zawodową. Ma on bowiem swobodne prawo do określania sposobu korzystania z poczty przypisanej do stanowiska pracy. Jest to bowiem narzędzie należące do pracodawcy, a licencje udzielone na odpowiednie oprogramowanie są zwykle udzielane na cele związane z działalnością pracodawcy. Działalność związkowa nie jest elementem działalności pracodawcy.

Nie są prawdziwe twierdzenia związków zawodowych, że udostępnienie poczty służbowej do prowadzenia działalności związkowej stanowi obowiązek pracodawcy w postaci udostępniania związkom pomieszczeń i urządzeń technicznych niezbędnych do wykonywania działalności związkowej w zakładzie pracy. Służbowa poczta nie stanowi urządzenia technicznego, a co więcej z pewnością nie jest niezbędna do prowadzenia działalności związkowej. Związek zawodowy jest samorządną, odrębną i niezależną od pracodawcy organizacją i jako taki powinien sam zorganizować sobie kanały komunikacji z pracodawcą i pracownikami. Pracodawca może, ale nie musi zapewniać im możliwości korzystania z poczty służbowej.

Organizacje związkowe oczekują również od pracodawców przeprowadzania spotkań (np. w ramach rokowań zbiorowych) online. Wyrażenie zgody na taką formę spotkania z dużym prawdopodobieństwem może obrócić się przeciwko interesom pracodawcy. Zdarza się bowiem, że związki zawodowe nagrywają takie spotkania i następnie wykorzystują nagrania do celów sprzecznych z działalnością związkową. Zagraża to również bezpieczeństwu informacji i danych osobowych. Tym samym wyrażenie zgody przez pracodawcę na przeprowadzenie spotkania w formie zdalnej powinno stanowić wyjątek od zasady przeprowadzania spotkań stacjonarnie. Pracodawca ma prawo domagać się od związku zawodowego podpisania stosownego zobowiązania do nienagrywania spotkań online i zachowania w poufności wszystkich informacji ujawnionych w jego trakcie. Związek zawodowy z dużym prawdopodobieństwem będzie kwestionował podpisywanie takich dokumentów. Niezasadnie – oczekiwanie przez pracodawcę zachowania poufności informacji jest w pełni uzasadnione i nie utrudnia związkowi w żaden sposób prowadzenia działalności zgodnej z prawem.

Zagadnienie przeprowadzania ze związkami zawodowymi spotkań online jest szczególnie istotne w kontekście kontaktów pracodawcy  z międzyzakładowymi organizacjami związkowymi, które zrzeszają pracowników zatrudnionych u różnych, często konkurencyjnych wobec siebie podmiotów. Wówczas w przypadku niezgodnego z prawem utrwalania przebiegu spotkania, na którym doszło do ujawnienia informacji poufnych dotyczących funkcjonowania przedsiębiorstwa, pracodawca może ponieść szczególnie poważne straty  biznesowe.

Dopłaty do pensji dostępne na dłużej

Pracodawcy wciąż mogą starać się o dofinansowania pensji, i to bez konieczności obniżania etatu lub wprowadzania przestoju. Skorzystają na tym np. firmy rekrutujące nowych pracowników. – r. pr. Paweł Sych komentuje dla Dziennika Gazety Prawnej.

Artykuł: https://serwisy.gazetaprawna.pl/praca-i-kariera/artykuly/1492298,doplata-do-pensji-pracownika-tarcza.html

 

Szczepienia przeciw grypie wciąż nie dla wszystkich pracowników

– Pracodawca może polecić poddanie się szczepieniu pracownikom wykonującym nie wszystkie, lecz określone prace.  Przepisy wyraźnie mówią, że szczepienia ochronne przeprowadza się wśród pracowników narażonych na działania czynników biologicznych, na koszt pracodawcy, i wymienia wśród nich np. prace w zakładach produkujących żywność, w rolnictwie czy w laboratoriach. Co ważne, katalog prac w zagrożeniu biologicznym jest otwarty – kluczowe jest potwierdzone narażenie na czynnik biologiczny, w tym na wirus grypy. – dla Rzeczpospolitej komentuje r. pr. Sławomir Paruch.

Artykuł dostępny tutaj. 

Polska otwiera się w pełni na loty wewnątrz UE

Od 30 września 2020 r. bezpośrednie loty do Polski pozostają ograniczone tylko dla 28 krajów.

Polska zdecydowała się nie umieszczać na liście zakazów żadnego kraju UE ani EOG, niezależnie od sytuacji pandemicznej w tych krajach. Podobny wyjątek zastosowano dla Ukrainy.

Pełna lista 28 zakazanych krajów znajduje się poniżej:

  • Belize;
  • Bośnia i Hercegowina;
  • Czarnogóra;
  • Brazylia;
  • Bahrajn;
  • Izrael;
  • Katar;
  • Kuwejt;
  • Libia;
  • Argentyna;
  • Chile;
  • Ekwador;
  • Indie;
  • Irak;
  • Kolumbia;
  • Kostaryka;
  • Liban;
  • Macedonia Północna;
  • Malediwy;
  • Mołdawia;
  • Panama;
  • Paragwaj;
  • Peru;
  • Trynidad i Tobago;
  • Republika Zielonego Przylądka;
  • Stany Zjednoczone;
  • Oman;
  • Bahamy.

Po wejściu w życie nowej listy, Indie ponownie zostały ograniczone w wykonywaniu bezpośrednich lotów do Polski.

Nadal będą mogły zostać wykonane loty czarterowe do Polski z zakazanych krajów, w przypadku lotów które zostały wyczarterowane przez biura podróży przed 30 września 2020 r.

Każdy kraj z listy zakazów będzie mógł wznowić loty do Polski, o ile oficjalnie notyfikuje Polsce gwarancję, że na pokład samolotu wpuści tylko pasażerów z negatywnym wynikiem testu COVID. Do tej pory jedynie Zjednoczone Emiraty Arabskie dokonały takiej notyfikacji i zostały usunięte z listy zakazów.

Pasażerowie lotów bezpośrednich do Polski pozostają zwolnieni z obowiązkowej kwarantanny po wjeździe do Polski (z wyjątkiem podróżnych korzystających z bezpośrednich lotów z Rosji, Białorusi i Ukrainy – dla tych krajów obowiązuje obowiązek kwarantanny po wjeździe).

W dalszym ciągu obowiązują ograniczenia dotyczące kategorii cudzoziemców uprawnionych do wjazdu do Polski w przypadku wjazdów spoza strefy Schengen (mają zastosowanie liczne wyjątki).

Lista krajów objętych zakazem bezpośrednich lotów do Polski będzie obowiązywać do 13 października 2020 roku. Spodziewamy się, że nowa lista zostanie opublikowana tego samego dnia.

Polska otwiera się w pełni na loty wewnątrz UE

Od 30 września 2020 r. obowiązuje nowa lista krajów objętych zakazem lotów bezpośrednich do Polski. Nowa lista obejmuje 28 krajów.

Polska zdecydowała się nie umieszczać żadnego kraju EU bądź EOG na liście zakazów.

Jednocześnie Indie zostały ponownie włączone na listę zakazów.

Bezpośrednie loty z zakazanych krajów będą jednak dozwolone w określonych okolicznościach.

Bardziej szczegółowe podsumowanie zmian można przeczytać [tutaj].

Podaj swoją nazwę użytkownika lub adres email. Otrzymasz na maila link do zresetowania hasła.