HR Sygnał: Dyrektywa o ochronie sygnalistów

Czytaj więcej

Jak pomóc Ukrainie?
 

Czytaj więcej

#robimycolubimy: Michalina Lewandowska-Alama – miłośniczka polskiego malarstwa

24.03.2023

Dużo pracujemy, często pod presją czasu, wiele od siebie wymagamy, żeby dostarczać naszym Klientom usługi na najwyższym poziomie, ale nie od dzisiaj wiadomo, że nie samą pracą człowiek żyje….

Co najbardziej zachwyca w polskim malarstwie? Czy hobby pomaga prawnikom w pracy? Jak wiele może wnieść do naszego życia geopolityka, historia i sport?  Jeżeli komuś chcielibyście zadać podobne pytania to właśnie Michalinie Lewandowskiej-Alamie, naszej prawniczce w ramach cyklu  #robimycolubimy.

Michalina na co dzień pracuje w biurze PCS | Littler w Gdańsku. Swoje doświadczenie zdobywała, pracując w renomowanych kancelariach. Poza regularną obsługą Klientów w zakresie prawa pracy, poszerza swoją wiedzę z zakresu prawa własności intelektualnej, dostrzegając praktyczną możliwość jego wykorzystania w zatrudnieniach.

Zapraszamy do lektury

1.  Polskie malarstwo XIX i XX w. przypominało o dawnej świetności kraju. Skąd u Ciebie zainteresowanie właśnie tym okresem?

XIX i początek XX w. jest wyjątkowo różnorodnym, ale przez to też najciekawszym okresem malarstwa polskiego. To czas najwybitniejszych polskich malarzy, z których wielu obrało własny kierunek, jednak zawsze łączyła ich miłość i szacunek do swojego kraju. Najważniejsze wydarzenia historyczne widziane oczami (wyobraźni) J. Matejki („Unia Lubelska”), szczegółowe sceny batalistyczne J. Brandta („Chodkiewicz pod Chocimiem”), ruchy narodowowyzwoleńcze wychodzące spod pędzli Kossaków („Bitwa pod Olszynką Grochowską”), sceny rodzajowe A. Wierusza-Kowalskiego, („W wieczornej mgle”) i M. Gierymskiego („Piaskarze”), żywa i radosna „chłopomania” T.  Axentowicza („Kołomyjka”) lub ta beztroska i leniwa w wykonaniu W. Wodzinowskiego („Odpoczynek żniwiarzy”). Malarstwo polskie XIX i początku XX w. jest nie tylko piękne i urzekające, ale przede wszystkim refleksyjne i symboliczne.

2. Podkowiński, Wyczółkowski, czy może Fałat? Który malarz jest Twoim ulubionym?

Mój ulubiony malarz nie znalazł się w gronie ww. artystów, choć uważam, że każdy z nich był wybitny. Niezmiennie jednak największy zachwyt wzbudza we mnie mistrz polskiego symbolizmu – Jacek Malczewski. Wychowany w duchu patriotycznym, z zaszczepioną miłością do J. Słowackiego, niedoszły kontynuator dzieł J. Matejki (tak mówił o swoim uczniu sam J.  Matejko), przez całe życie zakochany i oddany jednej kobiecie, której podobiznę przedstawiał na większości swoich obrazów. W mojej ocenie Jacek Malczewski potrafił najpiękniej pokazać Polskę, choć głównie ilustrował jej ciężkie okresy („Polonia” 1914, „Polonia”1918). Był wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju – uważam, że jego obrazy skradną serce każdego – nawet tych, którzy podchodzą do malarstwa z umiarkowanym entuzjazmem.

3. Masz swój ulubiony obraz?

Nie mam ulubionego obrazu, choć mój uśmiech zawsze potrafi wywołać: „Bukiet mieczyków” L. Wyczółkowskiego, czy „Kaczeńce” A. Karpińskiego. Ze szczególnym sentymentem myślę o obrazach Cz. Wasilewskiego, zaś moje ukochane wybrzeże lubię oglądać także z perspektywy krakowskiego malarza, S. Jaxy-Małachowskiego. Nie będzie też na pewno zaskoczeniem, jeśli powiem, że wyjątkowo przepadam za każdym obrazem J. Malczewskiego, choć szczególną słabość mam do „Zauroczenia” – z tego obrazu wręcz bije miłość!

4. Poszukiwanie związków między geografią a wydarzeniami politycznymi to ważny element kształtowania świadomości narodowej. Dlaczego akurat geopolityka?

Geografia kształtuje nasze wyobrażenie o otaczającym nas świecie, a geopolityka wypełnia to wszystko treścią. Obecna sytuacja pokazuje jak geopolityka jest ważna nie tylko dla wyobrażenia rzeczywistości „jako takiej”, to jeden z kilku determinantów postępowania między narodami, w których do głosu dochodzi w przeważającej mierze gra interesów. W ciągu ostatnich 500 lat mieliśmy wielokrotnie w naszej skądinąd trudnej historii przykłady z którymi mamy do czynienia w chwili obecnej. Ruchy Rosji w stosunku do Ukrainy są analogiczne do tych, które Rosja jako kraj podejmowała w stosunku do Polski odbierając nam niepodległość, co w konsekwencji zniewoliło nas na kolejne 123 lata, za to Rosję wprowadziło do gry europejskiej. Aktualnie Rosja chcąc uczestniczyć w polityce europejskiej musi podporządkować sobie Europę środkowowschodnią, co jedynie stanowi dowód na to,  że pewne schematy w geopolityce się powtarzają. Relację między geografią, polityką a historią najlepiej porównać można do mechanizmów zegarów, gdzie wszystko się zazębia i – koniec końców – zatacza koło.

5. Czy wiedza o tym z jakimi problemami, borykają się państwa po drugiej stronie globu ma wpływ na Twoją codzienną pracę?

Oczywiście. Konsolidacja zachodu, którego jesteśmy częścią powoduje, że musimy brać pod uwagę globalne zjawiska dziejące się w różnych częściach świata. Jako kancelaria pierwszego wyboru prawa HR z największym hubem global mobility w Polsce, jesteśmy częścią międzynarodowej grupy Littler, a nasz zasięg obejmuje 4 kontynenty i aż 27 krajów – problemy z jakimi borykają się firmy po drugiej stronie globu to często nasza praca, nasza codzienność. Dynamicznie zmieniająca się rzeczywistość na całym świecie bezpośrednio oddziałuje na wszystkich naszych klientów, a my udzielając im wsparcia, musimy brać uwagę również realia, w których są oni osadzeni. Inaczej będziemy postępować z firmami z Ameryki Północnej, Ameryki Południowej lub Azji mając na uwadze m.in. specyfikę ich ustrojów politycznych i gospodarczych. Globalny świat to globalne prawo, ale jednocześnie jego specyficzne rozgraniczenia i interpretacje.

6. Czy jest postać historyczna, która Cię inspiruje?

Nie mam jednego wzorca, o którym mogłabym powiedzieć, że jest moją inspiracją, ale ciekawą, wieloaspektową postacią był z pewnością marszałek Józef Piłsudski. Z jednej strony przykłady jego autorytarnej władzy budzą wątpliwości co do oceny jego osoby, ale z drugiej strony nie można mu odmówić ogromnego patriotyzmu, decydującego o woli budowy niepodległego państwa polskiego, jak również demokratycznego spojrzenia na problem całego narodu, czego wyrazem było m.in. przyznanie praw wyborczych kobietom w Polsce.

7. Nie samym malarstwem, geopolityką i historią człowiek żyje. Podobno trenujesz także sztuki walki?  Opowiesz o tym coś więcej?

Zgadza się, nieodłączonym elementem mojego życia przez długi czas było karate tradycyjne. Treningi rozpoczęłam wspólnie z bratem jeszcze jako dziecko. To był dobry ruch ze strony naszych rodziców i sądzę, że obydwoje – mój brat i ja – wyciągnęliśmy z nich nieco więcej niż tylko umiejętność skutecznej (przynajmniej tak się wydaje!) obrony. Na początku traktowaliśmy to jako zabawę, jednak z czasem dostrzegliśmy, jak systematyczne treningi zbudowały w nas samodyscyplinę oraz wytrwałość. Karate to dyscyplina, w której dążysz do bycia lepszym, a dzięki ciężkiej pracy wiesz, że możesz osiągnąć wszystko, co zaplanujesz (i oczywiście to robisz).

8. Gdy dość już obrazów, historii i sportu to czas na…?

Teatry, muzea, koncerty, kina – nic nie rozwija człowieka tak, jak kultura! Jednak, gdy zobaczę już każdą wystawę lub interesujący mnie spektakl, film albo – po prostu – gdy należy już odpocząć, lubię rozegrać partyjkę w szachy lub słuchać jazzu na płytach winylowych.

 

Fotorelacja jest dostępna tutaj.