HR Sygnał: Dyrektywa o ochronie sygnalistów

Czytaj więcej

Jak pomóc Ukrainie?
 

Czytaj więcej

Orzeczenie Miesiąca – z cyklu: 10 Orzeczeń w sprawach HR

25.10.2023

ORZECZENIE MIESIĄCA: PRACODAWCA MOŻE ŻĄDAĆ ZADOŚĆUCZYNIENIA ZA OPUBLIKOWANĄ O NIM OPINIĘ W INTERNECIE

3 października 2023 r. SN ostatecznie potwierdził, że spółka może żądać od osoby fizycznej zadośćuczynienia pieniężnego za opublikowaną o niej w Internecie negatywną opinię, która godzi w jej dobre imię i wizerunek. W naszej ocenie oznacza to m.in. rozszerzenie zakresu odpowiedzialności pracowników za treści dotyczące pracodawcy a publikowane w sieci.

Sąd trafnie zauważył, że nie ma podstaw ograniczanie możliwości żądania zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych z art. 448 KC wyłącznie do osób fizycznych. Orzeczenie otwiera drogę do wytaczania spraw przede wszystkim przez pracodawców, których renoma i dobre imię zostały nadszarpnięte przez niezweryfikowane i często bezpodstawne opinie w sieci. Orzeczenie może oznaczać koniec ery eldorado platform opiniotwórczych i grup związkowych, na których każdy może anonimowo i bez konsekwencji wypowiadać się o pracodawcy (często nawet nie swoim).

Uchwała Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2023 r., sygn. akt III CZP 22/23

Tło sprawy

Sprawa dotyczyła usunięcia spornej, negatywnej opinii zamieszczonej przez konsumenta na portalu Google Maps m.in. na temat jakości produktów oraz złego sposobu prowadzenia działalności przez spółkę sprzedającą pompy ciepła. Firma domagała się przeprosin, usunięcia opinii i zasądzenia 22 000 zł zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Gdańsku, który w dużej mierze przyznał spółce rację i zasądził od jej klienta 5 000 zł tytułem zadośćuczynienia za naruszenie jej dóbr osobistych.

Klient nie zgodził się z wyrokiem SO i złożył apelację. Sąd Apelacyjny w Gdańsku zastanawiał się, czy można przyznać zadośćuczynienia zgodnie z art. 448 KC, jeśli pokrzywdzonym jest firma, a nie osoba fizyczna. Zagadnienie to budziło wątpliwości w doktrynie i orzecznictwie. Zapytał więc Sąd Najwyższy, który potwierdził możliwość zasądzenia zadośćuczynienia za krzywdę na rzecz osoby prawnej, czyli w praktyce przede wszystkim – spółek kapitałowych.

Komentarz PCS | Littler

Orzeczenie uważamy za słuszne i w pełni się z nim zgadzamy.

Nietrafiona naszym zdaniem jest argumentacja RPO (który dołączył do postepowania), według którego do osoby prawnej art. 448 KC nie ma zastosowania, bo ta, jako fikcyjny twór prawa, nie doznaje krzywdy, gdyż nie może, tak jak człowiek, przeżywać i doznawać cierpienia, smutku czy bólu.

Art. 448 KC nie ogranicza zakresu dóbr osobistych, które mogą zostać naruszone, ani katalogu osób, które mogą dochodzić zadośćuczynienia z tytułu tego naruszenia. Możliwość ta dotyczy wszystkich dóbr osobistych, niezależnie od podmiotu, którego dotyczą.  Osoby prawne są tak samo narażone na „szkodę niematerialną” jak osoby fizyczne. W obecnym świecie, gdy nawet niepotwierdzone zarzuty i fałszywe oskarżenia mogą bezpośrednio wpływać na wyniki finansowe firm a przez to na ich być czy nie być, ochrona prawna musi rozciągać się także na nie.

Omawiana uchwała ma rewolucyjne znaczenie dla rynku pracy. Odbiera ona konsumentom, pracownikom i związkowcom poczucie bezkarności i braku konsekwencji za komentarze zamieszczane w sieci na temat firm, niezależnie od łączącej ich z nimi relacji.

Na baczności muszą mieć się w szczególności administratorzy platform opiniotwórczych i forów dyskusyjnych, ale także związki zawodowe, które na swoich internetowych profilach i fanpageach nierzadko niepochlebnie wypowiadają się o pracodawcy, zarzucając mu np. bezprawność działania. Jeśli zarzuty uczestników forum okażą się nieprawdziwe i krzywdzące dla pracodawcy, będzie mógł dochodzić zadośćuczynienia.

Oczywiście odróżnić trzeba sytuacje wyrażania swoich opinii w zamkniętej grupie adresatów a publicznie – na forum wszystkich. W tym drugim przypadku skala naruszeń, doniosłość krzywdy a tym samym – potencjalna wysokość zadośćuczynienia – będzie dużo wyższa.

Spodziewamy się, że autorzy ofensywnych wpisów będą ostrożniejsi. Wolność wypowiedzi nie jest bowiem nieograniczona i za szerzenie nieprawdziwych, krzywdzących treści autora można pociągnąć do odpowiedzialności.